Yves
Klein, "Skok w pustkę" 1960, fotomontaż
Richard
Drew, "Spadający mężczyzna" 2001
Co miał na myśli Yves Klein, kiedy w swoim manifeście w Chalesa Hotel ogłosił: „Człowiek może zawładnąć przestrzenią dopiero wtedy gdy zapłodni ją swoją własną wrażliwością”.1 Zdanie to powstaje w kontekście rozkwitającej głównej idei nauki i technokratycznej utopii wywodzącej się z Kapitalizmu, szczególnie w euforii powojennych lat w USA. Klein być może metaforycznie poddał wątpliwości zachodni stosunek do przestrzeni mentalnej. Uczymy się rozszerzania, rozbudowywania, rozciągania czy kolonizowania przestrzeni. Chcemy podbić naszą galaktykę, potem wszechświat, chcemy tam dotrzeć i postawić chorągiewkę i szukać dalej.. Chcemy zaznaczać wszelkie obiekty w przestrzeni pisząc na nich swoje imię, pisząc byłem lub byłam tu, i myśląc „Moje! Moje!” Stanisław Lem znakomicie ilustruje tę sytuację w swojej chyba najsłynniejszej powieści. Badane Solaris przypomina ludziom ocean, z drugiej strony skojarzenia z oceanem okazują się paniczne i histeryczne, ponieważ takiego 'oceanu' na ziemi nie ma. Planeta okazuje się niezwykle trudna wręcz niemożliwa do poznania, jeśli ludzie nie pozbędą się swojej kolonizatorskiej logiki czekając aż wszechświat dostosuje się do ziemskich reguł. Nawiasem mogę wtrącić, że reguły ziemskie dla nas to reguły europejskie i północnoamerykańskie, świat innych kontynentów przecież wydaje się niezainteresowany eksplorowaniem kosmosu.
Powróćmy jednak do podbijania przestrzeni według Kleina. Artysta posługuje się znajomym językiem, tak jak my używamy metafor związanych z uczuciami, stanami emocjonalnymi odwołując się do przestrzeni i jej jakości. Według języków europejskich pusto możemy mieć w sercu i głowie. Zastanawia mnie czy mógłby stworzyć obraz skoku w pustkę przedstawiający człowieka rzucającego się w wodę lub kawał cementu? Człowiek skaczący w powietrzną otchłań dosłownie może ją wypełnić. Dla postawy artystycznej Kleina powietrze było niezwykle ważne.
Przenikanie przestrzeni według Kleina nie wydarzyło nigdy się dosłownie, Klein ani nie wyskoczył z okna, nie leciał w powietrzu, ani nie uderzył w ziemię. Zatem obraz przedstawiający skok w pustkę nie implikuje zarówno przeszłości i przyszłości. Jego słynne słowa „Odrzuciłem nicość, odkryłem pustkę” były mu obecne podczas całej jego artystycznej przygody.
J. A. Molina w swoim tekście ”Jumping into the Void” zwraca uwagę na jedno ze zdjęć przedstawiających ludzi desperacko skaczących z budynku WTC. Można zapytać co te zdjęcia mają wspólnego ze skokiem Kleina. Przecież obraz skoku w pustkę to fotomontaż, który w przeciwieństwie do ludzi skaczących z WTC nie dokumentuje autentycznego wydarzenia. Z postmodernistycznego punktu widzenia godzimy się nie dostrzegać przeciwieństw pomiędzy Historią i wyobraźnią, dzięki obrazowi możemy uczestniczyć w wydarzeniu jakim nam się żywnie podoba. J.A Molina twierdzi:
„Żyliśmy w fantazji uczestniczenia w Historii dzięki obrazowi. Obraz wzmacnia tę iluzję efektu synchroniczności, fikcyjnych lub sztucznych relacji. Nasz dostęp do Historii, rzeczywistości do świata jest najczęściej umowny; daję nam to komfort w obliczu rzeczywistości. Jest to relacja niemal profilaktyczna”2
Komentarze ludzi, którzy byli świadkami zamachu na WTC, są znamiennym znakiem czasu jako wyraz naszej niewolniczej wiary w obraz. Wielu ludzi przyznało, że zobaczywszy budynki ginące w dymie i ogniu czuli mieszaninę lęku i fascynacji, ponieważ obraz ten o zgrozo będący częścią rzeczywistości przypominał obrazy wygenerowane do potrzeb filmu i telewizji. Jak zatem uwolnić się od wrażenia szklanej szyby, od której można się odwrócić? Za którą obrazy szaleją dostarczając nowych doznań, jednocześnie pozostają w bezpiecznej przestrzeni i odległości?
W pogoni za obrazami i wiążącymi się z nimi przyjemnościami nie jesteśmy w stanie zatrzymać się i chłodno skalkulować wartości, jakie płyną z wizualnych obietnic. Codziennie powstają obrazy za którymi nic się nie kryje, codziennie rejestruje się prawie każdy skrawek i zakamarek większych miast. Obrazy i ekrany namnażają się błyskawicznie, doskonała reprezentacja, zapchanie niedopowiedzenia i nieobecności.
Obraz który w istocie niesie tylko przekaz koncentrujący się przede wszystkim na sobie, stał się elementem gry, za którą przeważnie nic się nie kryje. Wizualny nadmiar mający rekompensować nasze poczucie braku bądź stymulować konsumpcję, przyczynił się do powstania zjawiska , które Baudrillard nazywa estetyzacją życia. ”W miarę rozwoju technologii i kinematograficznej biegłości złudzenie odeszło w dal. Współczesnemu kinu nieznana jest już ani aluzja ani iluzja: ujarzmia wszystko na sposób hipertechniczny, hiperskuteczny, hiperwidzialny(...). Nie ma już w nim miejsca na biel, pustkę, elipsę, milczenie, podobnie jak w przypadku telewizji, z którą w coraz większym stopniu staje się tożsame, tracąc swoisty charakter wizualny: zbliżamy się coraz bardziej ku standardowi high definition- bezużytecznej doskonałości obrazu”3.
Jakość zdjęć przedstawiających ludzi skaczących z WTC nie jest najlepsza, rozpoznawalny kształt człowieka i amatorska narracja przebija się przez szumy cyfrowe i pikselizację. Obraz ten przedostaje się do masowej wyobraźni z łatwością, gdyż paradoksalnie poślednia jakość cyfrowych rejestracji stała się wśród nowych użytkowników fotografii niemal przezroczysta. Tak więc z jednej strony wypada pożądać ekrany z jak największą rozdzielczością, z drugiej strony wypada rejestrować wszystkie warte tego chwile swoją komórką i oczywiście dzielić się z bliskimi. Jednak ku mojemu przerażeniu pozwoliłam sobie na spekulację, że autor zdjęcia mógł pokusić się wykadrować obraz (być może po zrobieniu) aby spadająca osoba znalazła się w mocnym punkcie obrazu. To zdjęcie jest po prostu okrutnie estetyczne. Nieustanne namnażanie się obrazów przeraża dwoma ważnymi aspektami: estetyzacją i przymusem rejestracji. W ten sposób reżim rejestracji prowadzi do nieuniknionej banalizacji rzeczywistości. Moja reakcja na zdjęcie skaczących ludzi z WTC redukuję się do czytania znaku, myślę sobie: O wiem! Zamach na WTC. Jednak to zakodowanie wydaje się bardzo luźne i otwarte. Muszę się przygotować na miliony nowych obrazów, może jeszcze bardziej niesamowitych.
Yves Klein zadbał o rozpowszechnienie kopii zdjęcia skoku w pustkę w formie ulotek, tak więc powielenie tego obrazu, udostępnienie go miało posłużyć łagodnej perswazji. Molina pisze: „W każdym razie zastosowanie fotografii by przedstawić jego „skok w pustkę” implikuje unikanie konfliktu pomiędzy reprezentacją i wyobraźnią”4 Ciekawe, że kiedy Yves Klein zaproponował wizję artysty przyszłości mógłby wyrażać siebie poprzez „wieczne milczenie”5 mógł mieć na myśli niewspółmierne i wręcz teatralne wyobrażenie sublimacji artystycznej. Przecież publikacja „Skoku w Pustkę” miała charakter skandalu i rozemocjonowania.
Praca ta odegrała istotną rolę dla fotograficznego medium. Rzeczywiście, z tego punktu widzenia „Skok w pustkę” podsumowuje relację pomiędzy współczesną fotografią i sztuką w kontekście kultury masowej. Obraz ten zaznacza miejsce fotografii w obrębie postmodernistycznej sztuki i społecznego wpływu mass mediów jako środka perswazji. Molina zakłada, że umieszczając skok w pustkę Kleina w takim właśnie kontekście, może przypuścić, że działanie artysty było antycypacją współczesnych problemów związanych z naszą kulturą, takich jak nadmiar informacji, unifikacja i pauperyzacja przestrzeni wyobraźni, w końcu zapełnianie świata obrazami za którymi nic się nie kryje, do niczego nie odsyłają.
Oczywisty dystans pomiędzy Yves Kleinem i obrazami ludzi wyskakujących z WTC nie oznacza, że powinniśmy odłożyć na bok ich ekwiwalenty. Mówimy o wykorzystaniu dramatycznego obrazu, który zamierza przekonać o wykorzystaniu obrazu dla mas i umieszczenia fotografii w wyobraźni społeczeństwa. Mówimy o sytuacjach, które mogą być uważane w mniejszym bądź większym stopniu symulacjami i spektaklami. Zdjęcie Kleina jest przykładem tego jak obraz – i wyobraźnia- zanieczyszczają historię sztuki. Zdjęcia WTC stanowią przykład jak historyczne konto jest określane przez użycie obrazu i jego ingerencję w zbiorową wyobraźnię. Dla dopełnienia pozwolę sobie przywołać słowa Moliny: „Rozprzestrzenienie się estetyki zgodne z warunkami i charakterystycznymi cechami naczelnej roli granej przez środki masowego przekazu we współczesnym społeczeństwie, odkąd mass media ustaliły estetyczny konsensus, standaryzacją smaku i przystosowania przedmiotu do takiej standaryzacji. Ten konsensus musi zaistnieć w ścisłym znaczeniu tego słowa , aby wywołać “eksplozję estetyki.” Co rozumiem przez eksplozję estetyki, nie jest to zjawisko nawiązujące do artystycznego przeznaczenia i manifestacji. Podejrzewam, że to zjawisko odbywa się w polu sztuki, ponieważ współczesna kultura musi ustalić nowe warunki produkcji, reprodukcji, dystrybucji i konsumpcji symbolicznych dóbr.”6
Oczywisty dystans pomiędzy Yves Kleinem i obrazami ludzi wyskakujących z WTC nie oznacza, że powinniśmy odłożyć na bok ich ekwiwalenty. Mówimy o wykorzystaniu dramatycznego obrazu, który zamierza przekonać o wykorzystaniu obrazu dla mas i umieszczenia fotografii w wyobraźni społeczeństwa. Mówimy o sytuacjach, które mogą być uważane w mniejszym bądź większym stopniu symulacjami i spektaklami. Zdjęcie Kleina jest przykładem tego jak obraz – i wyobraźnia- zanieczyszczają historię sztuki. Zdjęcia WTC stanowią przykład jak historyczne konto jest określane przez użycie obrazu i jego ingerencję w zbiorową wyobraźnię. Dla dopełnienia pozwolę sobie przywołać słowa Moliny: „Rozprzestrzenienie się estetyki zgodne z warunkami i charakterystycznymi cechami naczelnej roli granej przez środki masowego przekazu we współczesnym społeczeństwie, odkąd mass media ustaliły estetyczny konsensus, standaryzacją smaku i przystosowania przedmiotu do takiej standaryzacji. Ten konsensus musi zaistnieć w ścisłym znaczeniu tego słowa , aby wywołać “eksplozję estetyki.” Co rozumiem przez eksplozję estetyki, nie jest to zjawisko nawiązujące do artystycznego przeznaczenia i manifestacji. Podejrzewam, że to zjawisko odbywa się w polu sztuki, ponieważ współczesna kultura musi ustalić nowe warunki produkcji, reprodukcji, dystrybucji i konsumpcji symbolicznych dóbr.”6
2.A. J. Molina, op.cit., Jumping Into The Void, http://www.zonezero.com/magazine/zonacritica/saltaralvacio/index.html
3.Baudrillard,
op.cit., str. 76, Symulakry i symulacja, wyd. Sic! 2005
4.Molina,
op.cit., str. 3, Jumping...
5.Ives
Klein op.cit., “Czy artysta przyszłości nie byłby tym, który
wyraża się poprzez wieczną ciszę, wielkim obrazem, który
nie posiada wymiarów.” The Chelasa Manifesto, Http://
home.sprynet.com/mindweb/page30.htm
6.Tamże,
op.cit., str. 6